22 sierpnia 2013

Narzeczona słońca ... czyli o oleju z nagietka Argile Provence

Bardzo lubię sięgać po tzw. l’huile de beaute Argile Provence. Cenie sobie prostą pielęgnację. Im prostszy skład, tym lepiej. Olej z nagietka nie jest żadnym wyszukanym kosmetykiem.  Prosty i skuteczny. 
 
Wyjątkowo cenię sobie te pomarańczowe kwiatki.  Na własnej skórze wiele lat temu przekonałam się, jak bardzo są skuteczne. Maść wykonana ze smalcu i nagietka wygładziła brzydką bliznę po operacji. Zawiodły wszystkie kosztowne apteczne maści.

Chciałabym przybliżyć nagietka lekarskiego. Niegdyś kwiatek ten zwany był sponsa solis  czyli narzeczona słońca. Uważano, że pomarańczowe koszyczki kwiatowe zwracają się ku toczącemu się po firmamencie złotemu rydwanowi boga słońca Heliosa. Płatki nagietka wczesnym rankiem rozchylają się, zapowiadając słoneczny dzień. Około 17 –tej zamykają się. Jeśli z rana nagietek płatków swoich nie rozchyli niewątpliwie będzie padał deszcz.  Z tego powodu roślinę nazywano deszczowym kwiatem.

Nagietek jako roślina lecznicza znany był już w świecie antycznym. Persom i Grekom płatki nagietka służyła jako namiastka szafranu.

Olej z nagietka, jak wszystkie oleje kwiatowe, pozyskiwany jest w procesie maceracji.

Maceraty uzyskuje się nie w procesie tłoczenia rośliny, ale poprzez wyciąganie z rośliny jej leczniczych właściwości za pomocą neutralnego oleju. Zazwyczaj pozostawia się zioła zmieszane z olejem na słońcu przez jakiś czas, a następnie odsącza się części roślinne. W ten sposób składniki mają dość czasu na przejście i skumulowanie się w oleju.
Argile Provence do swoich maceratów używa oleju słonecznikowego.
Olej słonecznikowy, jak wszyscy wiemy, powstaje z pestek słonecznika. Ma złocistą barwę i delikatny zapach. Zawiera kwasy wielonienasycone ( w tym kwas omega-6). Jest bogatym źródłem witaminy E oraz minerałów (miedź, cynk, selen, żelazo).

Olej nagietkowy jest maceratem pozyskiwanym przy pomocy oleju słonecznikowego. Nagietek ma znakomite właściwości lecznicze i przeciwzapalne.  Może być stosowany przy źle gojących się ranach. Poprawia ukrwienie skóry. Olej ten pobudza przemianę materii w skórze. Stymuluje powstawanie w niej nowych komórek.  Bardzo dobre efekty przynosi stosowanie oleju z nagietka do suchej, pękającej skóry. Radzi sobie z poparzeniami słonecznymi.

Olej z nagietka, chodź niepozorny, ma wielką moc. Jego siłę najlepiej poznać na własnej skórze.
 
Oleje piękna  kupicie w Biolanderze
Z moim kodem rabatowym ep-0882 – 5 % taniej!
 

11 sierpnia 2013

Regaty w Cancale ... czyli o mydle z algami i solą

Dzisiejsze wietrzne popołudnie kojarzy mi się z regatami. Zapraszam Was na spacer po małym portowym miasteczku w Bretanii, Cancale.  Lubię nadmorskie miejscowości. Po sezonie.  Czas płynie niespiesznie, bez tłumu turystów. Na twarzy można poczuć delikatną bryzę… W powietrzu unosi się zapach świeżych ryb, wodorostów, soli…  Zapach morza.
Cząstkę Cancale  zabieram do domu w postaci kostki mydła o wdzięcznej nazwie „Regaty w Cancale”.


W szarostalowej kostce zamknięto całe bogactwo bretońskiego wybrzeża. Sól i algi. Mydło pachnie morzem. Intensywnie i świeżo.  To za sprawą olejków eterycznych, eukaliptusowego i wetiwerowego.
Ważnymi składnikami mydła są  algi brunatne i sól.
Algi brunatne bogate są w składniki odżywcze. Zwierają minerały i pierwiastki śladowe m.in. jod, wapń, magnez, sód, potas, siarkę, fosfor, miedź, cynk i selen. Poza tym algi brunatne to źródło polisacharydów, aminokwasów oraz kwasów tłuszczowych Omega 3, błonnika oraz witamin C, B1, B2, B6, B12, E, K, beta karotenu.


Algi brunatne jako składnik kosmetyków pozwalają poprawić jakość i wygląd skóry. Działanie kosmetyków z alg brunatnych:
ü  nawilżają wysuszoną i zmęczoną skórę
ü  odżywiają i ujędrniają skórę
ü  poprawiają wygląd i koloryt skóry
ü  likwidują trądzik oraz zmiany skórne spowodowane trądzikiem
ü  usuwają niepożądane zmiany jak przebarwienia oraz zaczerwienienia
ü  przynoszą ulgę przy popękanej i łuszczącej się skórze
ü  wspomagają likwidację cellulitu.


To naturalne mydło powstało w pewnej małej mydlarni w Cancale. Nie w nim oleju palmowego. Jego formułę oparto na oleju kokosowym z kopry oraz na oliwie z oliwek.  Jest to mydło, które powstało w procesie zmydlania na zimno.. Polega on na niecałkowitym zmydlaniu (hydrolizie) tłuszczów w lekko podwyższonej temperaturze (40-60°C), gdzie wydzielonej gliceryny nie oddziela się, a wytworzone mydło wylewa do form i pozostawia, aby „dojrzało” (w tym czasie następuje całkowite zmydlenie).
 
Mydło to bogate jest w glicerynę. Bardzo dobrze się pieni. W kontakcie z wodą powstaje gęsta,  kremowa piana.



Mydło to jest bardzo przyjemne w codziennym stosowaniu. Używam go do całego ciała. Nie boję się nim myć twarzy. Mydło jest bardzo delikatne. Morski zapach na skórze pozostaje dość długo.  Drobne cząstki alg działają jak peeling.


Mydło „Regaty w Cancale” do kupienia w Biolanderze.
Z moim kodem rabatowym ep-0882 – 5 % taniej.


Mydło to także do wygrania w małym konkursie (klik).
Tylko dzisiaj!
Kto ma ochotę na „Regaty w Cancale”?
 
 

4 sierpnia 2013

W malinowym chruśniaku ... czyli o kremie na noc Supers Fruits Argile Provence

Pełnia lata to bogactwo owoców. Mam to szczęście, że fragment ogrodu porasta mały jagodnik. A w nim króluje borówka amerykańska,  agrest, porzeczki i maliny. Te ostatnie lubię najbardziej.  Zawsze szkoda przygotowywać mi ze świeżych owoców maseczki. Własne owoce wolę wykorzystać kulinarnie. Z chęcią jednak sięgam to kremy bogate w wyciągi owocowe. Jednym z nich jest Krem na noc przeciwzmarszczkowy z czerwonych owoców Argile Provence.
Krem ten to prawdziwy owocowy deser dla skóry. Zawarto w nim całe bogactwo letniego ogrodu. Mamy więc w składzie czarną porzeczkę, żurawinę, malinę oraz egzotyczny granat.
Porzeczka czarna jest bogatym źródłem witaminy C i pod względem jej zawartości ustępuje tylko owocom dzikiej róży i rokitnika. Zawiera także witaminę K, garbniki i biopierwiastki. Fitoterapia i kosmetologia szczególnie ceni porzeczkę czarną. Owoce doceniono za witaminę C i rutynę, skórki za związki hamujące rozwój bakterii. Odwary z liści działają przeciwbakteryjnie i ściągająco. Z nasion wytłacza się cenny olej o dużej zawartości kwasu gamma-linolenowego (GLA). Kosmetyki, w których wykorzystano porzeczki korzystnie działają na cerę naczynkową. Poprawiają krążenie w okolicach gałki ocznej. Redukują obrzęki i cienie pod oczami.
Wyciąg z malin działa nawilżająco, przeciwalergicznie, przeciwzapalnie, pobudza regenerację skóry, wspomaga gojenie się ran, działa przeciwzaskórnikowo.
Medycyna i kosmetyka wykorzystują na swoje potrzeby różne rośliny i owoce. Coraz bardziej ceniony jest granat będący owocem granatowca właściwego (Punica Granatum).
Granat pochodzi z południowo-zachodniej Azji, ale obecnie uprawiany jest także na obszarze śródziemnomorskim, na Bliskim Wschodzie, w południowej Afryce, Chinach, Japonii, Australii, Stanach Zjednoczonych, w Ameryce Południowej i w południowej Rosji. Granat ma bardzo długą historię. Podobno uprawiany był już 5 000 lat pne. Wzmianki z Sumeru o uprawie granatów datuje się na 3 000 lat pne. Granat znajdujemy na kartach Pisma Świętego, Odysei, Tory, w zabytkach sanskrytu.
Owoc granatu ma bogatą symbolikę. Jest symbolem płodności i nieśmiertelności. W kulturze arabskiej do dziś goście weselni obsypują nowożeńców pestkami granatu, życząc im tym rytuałem płodności i wiecznej miłości.
O działaniu leczniczym owocu granatu decyduje współdziałanie składników chemicznych owocu. Owoc granatu jest na pierwszym miejscu jeśli chodzi o zawartość przeciwutleniaczy.
Przeciwutleniacze mają chronić nas przed skutkami działania wolnych rodników. O tym, że są ważnymi składnikami kremów wiemy od dawna.
Wśród czerwonych owoców gości także żurawina. Jest ona prawdziwym kosmetycznym hitem ostatnich lat.  Żurawina w swoim składzie posiada całą gamę składników niezbędnych dla naszego zdrowia i skóry. Przede wszystkim zawiera witaminy: A, C oraz z witaminy z grupy B, żelazo, wapń, magnez, fosfor i jod. Zawiera także błonnik kwasy owocowe węglowodany, antyocyjany, flawonoidy oraz taninę. Wszystkie te związki poprawiają funkcjonowanie naszego organizmu i stan naszej skóry.
Żurawina działa antybakteryjnie i oczyszczająco na skórę, sprawdza się w więc w kuracji dla cery trądzikowej. Stosowana jest również u osób z cerą suchą ponieważ doskonale nawilża i reguluje ph skóry. Zawartość cennych dla skóry witamin i biopierwiastków w żurawinie znakomicie odżywia skórę i poprawia jej funkcjonowanie. Żurawina przywraca również skórze promienny wygląd i blask. Prawdziwym hitem jest użycie żurawiny w kosmetykach anti-aging ponieważ zwiększa ona napięcie i jędrność skóry, wygładza drobne zmarszczki i chroni skórę przed wolnymi rodnikami.
Do czerwonych owoców dodano olej słonecznikowy i masło karite.
Olej słonecznikowy znany jest nam doskonale , oczywiście z kuchni.  Słonecznik swoją nazwę otrzymał dzięki temu, że w ciągu dnia „podąża za słońcem" i zwrócony jest zawsze w jego stronę. Roślina ta pochodzi z Meksyku. Obecnie uprawia się słonecznik w wielu krajach świata. Jego owoce, drobne pestki, są doskonałym surowcem do produkcji oleju roślinnego. Olej słonecznikowy otrzymywany jest poprzez wytłaczanie na zimno. Zawiera on kwas linolowy, woski, fosfolipidy (lecytyna), karoteny, naturalną witaminę E. Olej słonecznikowy doskonale znamy z zastosowań kuchennych. Kosmetyka także zaadoptowała go do swoich potrzeb.
 
Olej słonecznikowy jest doskonały dla osób, które mają cerę tłustą i mieszaną. Działanie przeciwzapalne i antyoksydacyjne to jego dodatkowe właściwości, które pozwalają kompleksowo dbać o naszą skórę.
Olej słonecznikowy wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, zmiękcza naskórek i regeneruje. Wykazuje działanie antyoksydacyjne i przeciwzapalne.
Nie powoduje powstawania zaskórników. Jest to więc idealny olej do cery tłustej i mieszanej. Dodatkowo normalizuje wydzielanie sebum, a działanie przeciwzapalne pozwala na szybsze uporanie się z trądzikiem i wypryskami.
Masło karite jest powszechnie znane i stosowane, gdyż stanowi panaceum na wszelkie skórne dolegliwości.
Uzyskuje się je z orzechów drzewa o nazwie masłosz parka występującego w centralnej i zachodniej Afryce.
Nadzwyczajne działanie pielęgnacyjne masło karite (shea) zawdzięcza największej ze wszystkich tłuszczy roślinnych zawartości witamin, allantoiny i trójglicerydów. Masło karite działa nawilżająco i natłuszczająco. Dzięki niemu skóra jest gładka i miękka. Opóźnia starzenie się skóry. Chroni przed wysuszeniem, wiatrem i promieniami słonecznymi. Jest naturalnym filtrem o faktorze 3-4. Allantoina zawarta w maśle karite przyspiesza gojenie się ran, podrażnień i stanów zapalnych skóry. Nadaje skórze delikatny, zdrowy wygląd. Działa korzystnie na każdą skórę.
Krem na noc jest wyjątkowo bogaty w składniki odżywcze. Nie mam już najmłodszej cery więc sięgam po bogate i odżywcze kosmetyki. Cera po nocnej kuracji jest odżywiona, jędrna i gładka. Koloryt jest wyrównany. Zauważyłam także spłycenie zmarszczek mimicznych.  To efekt stosowania kremu przez 6 tygodni. W wygodnym opakowaniu air-less zostało jeszcze tego cudownego eliksiru na około miesiąc. To dobra wydajność. Krem pachnie bardzo delikatnie. Podobnie do pozostałych kremów tej marki.
Krem ten jest certyfikowany przez Ecocert. 98,50% wszystkich składników jest pochodzenia naturalnego. 79,50% wszystkich składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego.
Kto ma apetyt na czerwone owoce?
Zapraszam do Biolandera
Kosmetyki Argile Provence
z moim kodem rabatowym ep-0882 – 5 % taniej!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...