12 kwietnia 2012

Wiosna pachnie fiołkami i irysami ...

Cieszy mnie nadejście wiosny. Ciepłe promienie słońca, przyroda coraz odważniej pokazująca swoją moc. Myślę, że to przez wszystkich ulubiona pora roku. Wiosną budzimy się do życia. Mamy nowe plany, marzenia. Wiosną także chcemy coś zmienić w swoim wyglądzie. Wiosną także sięgamy po nowe zapachy. Wiosna to przede wszystkim woń hiacyntów, tylipanów, żonkili, fiołków, świeżych liści brzozy. Zostawiam ciężkie i słodkie zapachy cynamonu, kardamonu i wanili.Ciepło korzeni i egzotycznych przypraw zastępuję świeżością liści i zapachem fiołków. Świeże wiosenne zapachy znalazłam w wodzie perfumowanej Jardin des Thes marki Acorelle.


"Herbaciany ogród" można zaliczyć do rodziny zapachów zielonych, cytrusowych, świeżych.

Nuta głowy to cytryna, berganotka, lawenda i mięta.
Woń cytryny jest bardzo odświeżająca. Ekstrakt z bergamotki jest jednym z najbardziej uniwersalnych składników kompozycji zapachowych. Jego gorzki cytrusowy aromat doskonale komponuje się z innymi zapachami, podkreślając je i wydobywając pełnię akordów bukietu kompozycji. Do tego dodano odrobinę kojącej lawendy i świeżej mięty. Z jednej strony kojąca lawenda, a z drugiej chłodna mięta.

Nuta serca jest wybitnie kwiatowa. Króluje irys i fiołek. Delikatne pudrowe wonie doskonale się uzupełniają. Ciepła kompozycji dodaje woń kminku.

Nuta bazy to paczula i drewno gwajakowe.
Gwajak to południowoamerykańskie drzewo o bardzo wytrzymałym, twardym drewnie, zawierającym wonne żywice, na bazie których produkuje się olejek gwajakowy. Pozyskuje się go z odmiany gwajakowca zwanej bulnesia sarmientoi. Palone drewno gwajakowca ma przyjemny, kadzidłowy i żywiczny zapach. Tradycyjnie zrębków tego drewna używano go jako kadzidła w czasie obrzędów religijnych – stąd jego nazwa „święte drzewo” (łac. lignum vitae).
Olejek paczulowy pozyskiwany jest z liści rośliny zwanej brodziec paczulka, rosnącej w Indiach, Malezji, Indonezji i Ameryce Południowej. Paczula to znakomity utrwalacz zapachu, który perfumom nadaje piżmową, egzotyczną nutę. Jest ważnym składnikiem kompozycji orientalnych. Zazwyczaj łączy się ją z wetywerią. Świeży liść brodźca paczulki ma zapach przypominający mokre drewno i rdzewiejące żelazo. Olejek natomiast ma słodki, ziołowy, korzenny i drzewno-balsamiczny aromat.



Zapach ten ma w sobie wiele sprzeczności. Świeżość i chłód kontrastuje z pudrowymi i orientalnymi woniami.

"Jardin des Thes" to wyjątkowo kobiecy zapach. Pobudza i stymuluje dając energię na cały dzień. To jeden z moich ulubionych wiosennych zapachów. Marka Acorelle nie należy do popularnych.



Trudno pisać mi o zapachach. Żadne słowa nie oddadzą woni. Pierwszą butelkę tej wody kupiłam ubiegłej wiosny. Z niecierpliwością czekam, aż znowu pojawi się w Biolanderze. Wybrałam tę wodę, gdyż wiem, że nie będę pachnieć jak co druga napotkana kobieta. Lubię być oryginalna. Perfumy zawsze dużo mówią o kobiecie. Która z nas nie chce wyróżniać się w tłumie?

Woda perfumowa "Jardin des Thes" jest certyfikowana przez Ecocert. 100 % jej składników jest naturalna. 95,14 % pochodzi z rolnictwa biologicznego.

Na rynku nie ma wielu wód perfumowanych, toaletowych i perfumów z etykietą bio. Dlaczego takie wybieram? To proste. Perfumy aplikuję na tzw. punkty serca. Nie chcę, aby różne chemiczne składniki szybko przenikały do mojego krwiobiegu szkodząc zdrowiu. Taka jest moja filozofia życia w zgodzie z Naturą.

Pachnidła z etykietą bio do nabycia w Biolanderze!
Z moim kodem rabatowym ep-0882 – 5 % taniej!


9 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie świeże zapachy, bardzo mnie zainteresował ten zapach, pięknie opisałaś, mam na niego ogromną ochotę...:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja także mam nadzieję, że znowu pojawi się w Biolanderze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie wyglądają :) A miałysćie perfumy ALEPIA może?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam perfumów Alepii. Muszę przyznać, że kuszą mnie bardzo. Przypuszczam, że to raczej ciepłe zapachy, oeirntalne z różą i jaśminem w tle.

    OdpowiedzUsuń
  5. Do fiołków mam sentyment, ale szczerze powiem, że szukam czegoś co pachnie tylko fiołkami ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta woda to nie tylko fiołki. Są jeszcze cytusy i lawenda. No i drzewny akcent :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie opisałaś tą wodę Bianka. Aż zamarzyłam aby ją mieć. Lubię takie zapachy, a oryginalność bardzo sobie cenię.

    OdpowiedzUsuń
  8. Herbaciany Ogród bardzo mnie zachęca:-)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad po sobie... Będzie mi miło przeczytać. Jeśli chcesz zapytać - pytaj. Chętnie odpowiem.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...